Zawsze uważałem, że Inowłódz i jego okolice to jedno z najpiękniejszych miejsc. Nie tylko w naszym kraju. Ze względu na historię, walory krajobrazowe a także drzemiący tu ciągle, w tym skrawku ziemi i zamieszkujących go ludziach potencjał. I bardzo bym chciał, by to moje mniemanie podzielane było powszechnie!

Tym bardziej, że trwają i nadchodzą wydarzenia, które umiejętnie wykorzystane, świetnie powinny posłużyć kreacji tegoż wizerunku. Potrzeba dobrych i licznych pomysłów, by ten gotowy surowiec przekształcić w towar, który da się z zyskiem sprzedać. Jednym z nich jest dobra prasa, sprzyjająca postrzeganiu gminy jako korzystnego miejsca na lokowanie dobrych inwestycji, na wspieranie lokalnych inicjatyw środkami zewnętrznymi przez ośrodki decydujące o rozdziale tychże funduszy.

A poza wszystkim – kocham to miejsce i chciałbym, by kwitło. I nie wyobrażam sobie lepszej motywacji do działania. Choćby takiego, jak ta moja galeria, która ma nas zjednoczyć w pracy dla naszej małej ojczyzny. Zapraszam serdecznie do współpracy, wspólnego spaceru inowłodzki traktami historycznymi, które w tym miejscu splatają się nierozerwalnie z współczesnymi szlakami. Każdy z nas ma swoją inowłodzką historię rodzinną. Wszystkie składają się na tę naszą, wspólną. Poskładajmy ją razem ze wspomnień, dokumentów, fotografii. Ja zaczynam od swoistej „kroniki”, u której podstaw znalazły się moje publikacje prasowe. Skupiam się tym razem na zamku królewskim, bo to on, w najbliższej przyszłości, może odmienić oblicze Inowłodza. Tak, jak uczynił to siedem wieków temu.

 

                                                                                                 Marek Miziak

                                                                                                Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Pin It